poniedziałek, 14 października 2013

O legendarnych strachach, czyli o Diable z New Jersey

Mam nadzieję, że nie pomyliłam znowu kolejności pisania postów. Mój temat o Spring Heeled Jack'u wydawał mi się trochę mało pasujący do Ludożercy. Udało mi się jednak znaleźć temat, który generalnie każdy zna, słyszał i wie więcej ode mnie, ale powiedzmy sobie szczerze - kryptydy są dość ciekawym tematem.


     Pierwsze doniesienia o Diable z New Jersey pochodzą z 1735 roku, jednak to w roku 1909 jeden z lokalnych amerykańskich dzienników - Philadelphia Evening Bulletin, opublikowało rycinę, która miała rzekomo przedstawiać potwora. 

     W ciągu zaledwie jednego tygodnia legendarna kryptyda była widziana była przez blisko dwa tysiące świadków!

     Diabeł porywał i mordował zwierzęta. Co więcej - stwór nie wahał się także atakować ludzi. Jak to jest z masową paniką, w szkołach odwoływano lekcje, pozamykano niektóre zakłady pracy, a ludzie nosa z domu nie wystawiali (u nas też by taki diabeł się przydał - przyp. pułkownika myszy).



   Zoologia nie uznaje istnienia tego ,,zwierzęcia", jak właściwie każdej kryptydy.

     Legenda o narodzinach owego Diabła, głosi, że pewna kobieta podczas porodu krzyknęła "by je diabeł zabrał" Było to jej trzynaste dziecko. Zrobiła to (rzekomo) pani Lucy Leeds z Estelville w 1735 roku, pewnie w szoku poporodowym. Dziecko-diabeł wyleciało z domu przez komin, dzięki rozprostowaniu swych skrzydeł. Później nową ,,matką" Diabła obwołano panią Shrouds z Leeds Point. Inna głosi, że narodziło się jako brzydkie, albo zdeformowane dziecko i zostało utopiony, przez co pozostał w rzece i z zemsty topi kąpiących się, głównie dzieci.

  Tak naprawdę to legend jest oczywiście mnóstwo:
 1. W 1735 roku kobieta nazywana Leeds, która miała już 12 dzieci, miała urodzić 13-ste. Podczas porodu krzyknęła "Niech je Diabeł zabierze!". Dziecko urodziło się potworem z błoniastymi skrzydłami, głową collie (owczarek szkocki), twarzą konia i kopytami zamiast stóp. Wyleciało przez komin i od tej pory straszyło ludzi, zabijało zwierzęta i tak dalej... Nie ma wzmianki o ojcu ani potwora, ani reszcie dzieci.
2. Kobieta nazywana była Mother Leeds (Matka Leeds), jej imię to Lucy.
3. Mother Leeds była wiedźmą, dlatego jej dziecko urodziło się potworem.
4. Dziecko najpierw wyglądało normalnie, potem jak Leeds krzyknęła "Niech je Diabeł zabierze!" zmieniło się potwora.
5. Potwór pożarł matkę i resztę dzieci po przyjściu na świat.
6. Pani Leeds miała 12 dzieci, które chciały mieć jeszcze rodzeństwo. Zmarła przy porodzie trzynastego. Diabeł (z Jersey) wystraszył dzieci (były przy porodzie? Ciekawe...), wspiął się przez komin i odleciał. Został nazwany najpierw „Leeds Devil” (Diabeł Leeds).
7. Diabeł nie był od początku zły, ale dopiero po porodzie jak odtrąciła i przeklęła go matka (wygląd, strach przed nim itp.). Wyleciał przez okno, jednak wracał każdego dnia, a matka
za każdym razem go przeganiała, aż w końcu przestał przylatywać i zaczął nawiedzać ludzi i zabijać zwierzęta.
8. Potwór był 6 dzieckiem, urodzony 6 dnia, o 6 godzinie itd. itd. Kombinacja diabelskiej szóstki stworzyła Diabła.
9. Diabeł tak naprawdę urodził się w Estellville, NJ, w chrabstwie Gloucester, ale odleciał na bagna Leeds Point.
10. Diabeł urodził się w Burlington, NJ.
11. Diabeł urodził się  w Pleasentville, NJ.
12. Matka Leeds urodziła zdeformowane dziecko (o żółtej skórze) i pomyślała, że to demon, więc przeklęła je i jak dorosło wygoniła z domu.
13. Leeds była żoną swojego brata, więc dlatego dziecko urodziło się zdeformowane.
14. (Wersja skopiowana z "The Folklore and Folklife od New Jersey", Atlantic Monthly, 1859):
„W 1735 roku w Burlington miedzkała pewna kobieta. Miała na imię Leeds i była uważana za amatorkę czarnej magii. Pewnej burzliwej i wietrznej nocy, kiedy wiatr hulał po drzewach i basztach, Matka Leeds urodziła syna, którego ojcem był nie kto inny jak sam Książę Ciemności. Szybciej niż się spodziewał dziecko przybrało formę diabelstwa z głową konia, skrzydłami nietoperza i serpentowym ogonem. Pierwszą myślą nowo narodzonego
Calibana była chęć pożarcia Leeds.”
15. Diabeł z Jersey urodził się nad rzeką Mullica, jako syn Jane Leeds Johnson i Jake'a Johnsona, przy Alei Cale Cavileer's.
16. Cała legenda o Diable "przybyła" do USA razem ze słowiańskimi imigrantami, którzy zasiedlili te regiony.
17. Leeds była żoną brytyjskiego żołnierza podczas wojny, dlatego całe miasto przeklęło ją a dziecko urodziło się diabłem.
18. Ojcem dziecka był burmistrz/władca, który był znęcał się nad poddanymi. Dziecko urodziło się diabłem jako kara dla niego. 
19. W okolicach roku 1850 kobieta odmówiła jedzenia podróżnej cygance, więc ta rzuciła na nią klątwę, a dziecko kobiety urodziło się Diabłem z Jersey.
20. Matka Diabła nazywała się Mrs Shroud i mieszkała w Leeds Point.
źródło cytatu: kryptozoologia.pl

    Oczywiście, jak zwykle, nie ma zgodności, jak Diabeł z New Jersey wyglądał. Mamy już skrzydła, czyli możliwość latania. Świadkowie opisywali zwierzę jako wysokie na cztery stopy podobne do konia lub kangura. Posiada jarzące się oczy, końską głowę, nogi żurawia z kopytami i być może mające ogon podobny w kształcie trójkąta, ub szczura. Skrzydła są rzekomo błoniaste, a kończyny górne zakończone szponami. Jego krzyk jest podobny do ludzkiego, lecz ,,bardziej przerażający". Być może towarzyszy mu duch kobiety/pirata, albo wilkołak (co brzmi komicznie). Jak widać opisy różnią się od siebie jedynie w mało ważnych detalach. Diabła widzieli w szczególności lekarze, prawnicy, policjanci i ,,inni wiarygodni obywatele".

    W roku 1800  komandor Stephen Decatur ćwiczył ze swoimi ludźmi strzelanie z działa. Przed ich oczami pojawił się dziwny stwór. Gdy znalazł się w zasięgu działa, mężczyzna kazał go strącić, lecz  kula przeszła przez potwora, jak gdyby nic się nie stało. Komandor miał nieposzlakowaną opinię i (rzekomo) nie wykazywał zamiłowania do fantazjowania, czy wymyślania bajek.

       Kolejny świadek to Józef Bonaparte, brat Napoleona. Były król Hiszpanii polował w tamtejszych okolicach w 1816 i 1839 roku. Tuż potem nastały lata 40' XIX wieku, w którym nasiliły się obserwacje Diabła. Przez ponad 200 lat następowały po sobie okresy świętego spokoju oraz czasy, kiedy potwór miał się nazbyt dobrze.

     Cały stan New Jersey został przez Diabła sterroryzowany. Owczarki niemieckie, kury, koty i inne zwierzęta domowe znajdywano martwe i zmasakrowane. Oczywiście znalazło się sporo ,,szaleńców" tropiących kryptydę, ale tropy urywały się w najmniej spodziewanych miejscach (np. środek pola, droga) gdzie też często się zaczynały (np. na szczycie dachu).

  Kolejni świadkowie to Thack Cozzens z Woodbury, który widział lecące stworzenie ze świecącymi oczyma oraz  Nelson Evans z Gloucester i jego żona. Para została obudzona w nocy przez coś znajdujące się na podwórku przed ich domem. Przez 10 minut obserwowali diabła z New Jersey. Później go opisywali jako:

,,To miało około trzy i pół stopy wysokości, głowa przypominała łeb psa collie, a pysk - konia. Miało długą szyję, skrzydła o długości około dwóch stóp, tylnie nogi przypominały żurawie, miało kopyta końskie. Chodziło na tylnich nogach, przednie trzymając w górze. Nie używało przednich łap przez ten czas, kiedy go obserwowaliśmy. Moja żona i ja byliśmy bardzo przerażeni, jednak odważyłem się otworzyć okno i krzyknąć 'Sio!'. To odwróciło się, szczeknęło na mnie i odleciało."

  Jest wiele teorii wyjaśniających czym owa istota była. Według Cassidy'ego z Clayton to pewien gatunek ptaka ,,Scrowfoot Dick", jednak jest on o wiele wiele mniejszy. Prof. Bralhopf jest przekonany, że diabłem z New Jersey był jakiś prehistoryczny potwór, być może pterodaktyl. Dodatkowo inni wierzą, że to owe zdeformowane dziecko pani Leeds, lecz musiałoby ono mieć już 174 lata, a także musiałoby umieć latać (skoro posiada skrzydła, musiało się z nimi urodzić). Według jeszze innych teorii jest to esencja zła i uosobieniem wojny (widziano go przed wojną secesyjną, amerykańsko-hiszpańską, pierwszą WWŚ i drugą WWŚ i krótko przed konfliktem w Wietnamie).

  Diabeł z New Jersey stał się elementem lokalnej kultury: jest popularną maskotką i gadżetem, który kupić można na terenie całego stanu, a jego imieniem została nazwana drużyna hokejowa - New Jersey Devils.



Wierzycie w tą kreaturę? Ja nie *rozgląda się nerwowo*. W sumie, z Diabłem jest tak jak z UFO - niby widzieli, a i tak mało kto wierzy.

źródła:
http://www.kryptozoologia.pl/diabel-z-new-jersey,273,35,artykul.html
http://www.kryptozoologia.pl/diabel-z-new-jersey-zbadajmy-go,522,35,artykul.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Diabe%C5%82_z_New_Jersey
http://www.sfora.pl/Diabel-z-New-Jersey-Tajemniczy-stwor-wywolal-sensacje-g56735
http://creepypasta.wikia.com/wiki/New_Jersey_Devil:_The_Beginning
http://images2.fanpop.com/image/photos/10000000/The-New-Jersey-Devil-legendary-monsters-10083059-431-299.jpg

10 komentarzy:

  1. Słyszałam o nim! Jak dobrze, że w Polsce takiego czegoś nie ma. Ameryka, zue miejsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie ma czegoś takiego, ale moja koleżanka ze znajomymi widziała coś gorszego. Takie łyse jak dziecko i trochę jak gollum? Znaleźli to potem w internecie tylko nie pamiętam jak to się nazywało xD Bałam się potem wyjść z domu ;_; a o Diable słyszałam w programie Słodki Biznes na tlc xD

      Usuń
    2. Hmm...Łyse jak gollum? Kojarzy mi się z Rejkiem xD "The Rake"

      Usuń
    3. To przodek mojego męża.

      Usuń
  2. Kiedyś się tym interesowałam, ale miałam wtedy naście lat. Ludzie są głupi i zawsze wobec czegoś czego nie znają, są nieufni i wymyślają niestworzone historie. Założę się że z milion gatunków zwierząt nie znamy, szczególnie tych z dna oceanów, a ewolucja wciąż trwa. Zwierzęta się rozwijają, lub mogą też ukrywać w miejscu klimatycznie niezmiennym, by nie chcący pokazać się jako stwór z innej epoki gdzie indziej. Zamiast wymyślać bujdy o diable, ludzie powinni nabrać dystansu do siebie i swojej wiedzy. Kiedyś wszystkie zjawiska tłumaczyliśmy, że robią to bogowie, potem paliliśmy czarownice na stosie, jeśli działo się coś niewytłumaczonego, potem powstawały legendy, dla mnie UFO i nowe potwory to po prostu coś niezmiennego, ludzka natura, która jak czegoś nie rozumie, musi coś wymyślić i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam sama pisać o kryptydach ostatnio...ale ja nic nie mówię, wyrzuty mnie dręczą, że zarwałam kolej! ;-;
    Diabeł wygląda całkiem..ciekawie xD Najbardziej przerażającym elementem jak dla mnie byłby jego "krzyk". To przynajmniej najgorzej brzmi ;-; Ciekawe, wydaje mi sie ona mniej prawdopodobny niż istnienie duchów!

    OdpowiedzUsuń
  4. Czego to ludzie nie wymyślą... Ciekawe, nie powiem. Mam pretekst, żeby nie iść do szkoły, bo będę się bać, że mnie zeżre. Chociaż nie kąpię się w rzece, a moja matka chyba nie wyzywała mnie w trakcie porodu *wypuszcza powietrze z wyraźną ulgą*.
    Tak więc gratuluję dobrej notki, Ludożerca znów wrócił na nogi, jeeej~

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wierzę, acz sam "pomysł" potwora mi się podoba. Jego przykład fajnie opisuje przykład masowej paniki. Choć moment powstania potwora wydaje mi się niesamowicie absurdalny i naciągnięty. Ale w co ludzie nie uwierzą...

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wierzę raczej w żadne zjawiska paranormalne,ale czytanie o nich jest fascynujące-niczym dobra książka fantastyczna Johna Ainkena.

    OdpowiedzUsuń