czwartek, 29 sierpnia 2013

Świętość to pojęcie względne – o dziwnym obrazie.

   Tajemniczy obraz przedstawiający Jezusa Chrystusa przyciąga ludzi z całych Czech. Obraz pokazuje twarz Syna Bożego z zamykającymi się i otwierającymi oczami. Wielu gości prowadzonej przez Oldricha Klimę ,,Galerii Handricat" w Pilsen pyta, czy jest to tylko świetlna sztuczka, czy może coś bardziej duchowego.




      Tak brzmi opis tegoż obrazu, praktycznie na każdej stronie, jaką przeszukałam o tym tajemniczym dziele. Informacji jest naprawdę mało, co również w pewien sposób zainspirowało mnie do napisania na ten temat. Myślę, że ten obraz ma służyć człowiekowi, jego własnym odczuciom, a nie historii, która pomimo, że jest poruszana w wielu kręgach, to wciąż nikt się w nią dokładnie nie zagłębił. Pomimo to odszukałam parę ciekawych informacji, które być może pomogą nie tylko mi zrozumieć ten obraz.

niedziela, 25 sierpnia 2013

Wschód kontra Zachód, czyli opowieści zza drugiej strony płyty tektonicznej.

     Witam ponownie po długim okresie rozłąki. Długo zastanawiałam się jakim tematem uczcić mój pierwszy post od tak dawna. Jednak termin goni. Przeglądając YT, google, stronki poruszające tematy zjawisk paranormalnych, dział X na 4chanie... No więc? Jesteście ciekawi co dziś przygotowałam? Zaczynajmy!

     Niedawno przedstawiono tutaj spory, dobry kawał mitologii słowiańskiej. Mówiliśmy o Południcach, Utopcach i innych stworach. Ja jednak jako fascynatka kultury japońskiej przedstawię kilka (nowszych i starszych) opowieści i stworów z Kraju Kwitnącej Wiśni.

Złość piękności szkodzi.

      Zapytanie typu ,,czy jestem piękna(y)" znamy na przykład z ,,Krawcowej z Enbizaki" czy może szerzej znanej creepypasty ,,Jeff the Killer". Cóż, jeśli usłyszycie te pytanie - czujcie się zagrożeni.
   
       Kuchisake-onna (co można przetłumaczyć jako ,,kobieta o rozciętych ustach") jest znanym z japońskich legend stworem. Biedaczka uważana jest za ducha kobiety okaleczonej przez zazdrosnego męża. Początek jej historii sięga okresu Edo, kiedy to po ulicach rzekomo spacerowała kobieta zasłaniająca twarz kimonem. Legenda się uwspółcześniła i teraz wesoło paradują sobie ulicami duchy w maseczkach przeciw roznoszeniu zarazków.

      Kuchisake-onna zazwyczaj zaczepia dzieci, nie jest to jednak reguła. Ofiara niczego nieświadoma nagle jest nagabywana przez obcą kobietę zapytaniem ,,Czy jestem piękna?". Udzielenie odpowiedzi negatywnej oznacza śmierć ofiary. Jeśli jednak na pytanie odpowiesz twierdząco, kobieta zdejmuje maseczkę i pyta ,,A teraz?" po czym okalecza okrutnie daną osobę prowadząc ją do bolesnej śmierci. Jest też wersja legendy mówiąca o autostopowiczce uprawiającej takie właśnie praktyki. Niegdyś w Japonii grasowała kobieta przebrana z Kuchisake-onna. Wybuchła ogólna panika a dzieci były prowadzone do szkoły i z powrotem
grupami.

     Podobno jednak zawsze jest nadzieja! I tu mamy szansę uciec przed straszliwą zjawą. Pierwszym sposobem jest odpowiedzenie twierdząco na jej drugie pytanie. Można też odwrócić uwagę ducha rzucając mu pod nogi cukierki lub owoce. Dodatkowo co ciekawe, uratujemy się też odpowiadając kobiecie, ze nie jest ona piękna, tylko przeciętna oraz zadając jej takie samo pytanie.

środa, 21 sierpnia 2013

Sekrety Nocy Sierpniowej

      Sierpniowego wieczoru dziewczynka wracała do domu wraz z babcią. Wszystko było jakieś dziwne i nierealne, a najbardziej ogromny, pomarańczowo - czerwony księżyc, który, jak się jej wydawało, unosił się tuż za końcem chodnika i wystarczyłoby tylko przebiec kilka metrów, by go dotknąć. Oczywiście dziewczynka spytała babcię, o co tu chodzi i co stało się z księżycem. Babcia odpowiedziała, że to tylko złudzenie, a satelita nadal jest tysiące kilometrów stąd, w sierpniu na niebie można obserwować niezwykłe rzeczy.
źródło: zerochan.net
     Od zawsze ludzie patrzyli w niebo, myślę, że robi tak czasem każda inteligentna istota, może z wyjątkiem świni, której uniemożliwia to budowa fizyczna. My takich problemów nie mieliśmy. Wiadomo przecież, że  praktycznie wszystkie dawne cywilizacje przykładały ogromną wagę do rozwoju astronomii, Majowie  uwzględniając wnioski z obserwacji astronomicznych budowali swoje piramidy, kapłani egipscy przewidywali zaćmienia by trzymać w ryzach i wykorzystywać niewykształcony lud, Celtowie tworzyli megalityczne kalendarze, Grecy umieszczali na niebie postacie ze swoich wierzeń. Nocne niebo jest naprawdę niezwykłe i ma w sobie coś mistycznego, tym stwierdzeniem nie odkrywam Ameryki, zresztą jeśli wierzyć niektórym, to lepiej, by pozostała ona zakryta.
        
     Ósmego miesiąca roku lato zaczyna zmierzać już ku końcowi, dawno już bowiem osiągnęło swoją pełnię i teraz może już tylko nastąpić przesyt i przekwitnięcie. Noce nadal są ciepłe, ale czuć w nich większą rześkość, a zachodzące słońce nie przygrzewa już tak mocno. Wiele osób uważa, że właśnie w tym czasie  nocne niebo jest najbardziej niesamowite i można zaobserwować różne dziwne rzeczy. Tak zawsze mówili mi starsi ludzie, a ja bez trudu dawałam im wiarę.

     Wstańcie z łóżek, niech nolify opuszczą swe ciemne legowiska! Wyjrzyjcie przez okno, wyjdźcie z domu. Czy Wam także pokazał się dzisiaj czerwony i nienaturalnie duży księżyc? A może zobaczycie pędzące ku nam meteoryty? Znane są sierpniowe deszcze Perseidów, kiedy w ciągu godziny można zobaczyć nawet sto meteorytów. Pod koniec naszego uroczego miesiąca, który w wielu językach nosi imię zacnego Juliusza Cezara, nadciągną Cygnidy i Akwarydy, których deszcze są, niestety, znacznie uboższe, trzeba więc korzystać, póki czas. Pełnia już za kilka dni, ciekawe, w jakiej postaci ukaże nam się księżyc? Chłońcie magię nocy, podczas których to, co zwykle jest tak odległe, zdaje się wyciągać ku nam rękę. Wielu już jej uległo.

Księżycem całowany sad się rozrzewniał, lekki był i cygański taniec sierpnia.
Raz złocistość w korze drzew drżała, tu cień ją płoszył, ludzie mrużyli, noc otwierała oczy.
 Konstanty Ildefons Gałczyński
O sierpniu

sobota, 17 sierpnia 2013

Wiło, cna wiło, czyli o kilku słowiańskich demonach.

Witam! Jak już zostało w poprzednich postach wspomniane, dołączyłam do załogi. Bardzo się z tego cieszę (a kto by się nie cieszył?). Mam nadzieję, że nie znudzę was pierwszą notką :]

Południce

     I nie, nie chodzi mi o motyle. Te demony były nazywane też babami o żelaznych zębach, przypołudnicami, żytnimi lub rżanymi babami. Ukazywały się pod postacią młodych dziewczyn (albo starych kobiet), owiniętych w białe płótno. Na plecach trzymały worki, w których trzymały porwane dzieci, a swoje ofiary dręczyły drągiem, ożógiem lub sierpem. Południcami stawały się dusze kobiet, które krótko przed lub w trakcie ślubu zmarły, lub niedługo po weselu (trza się najpierw wybawić). Podobnie jak Sfinks – zadawały zagadki, a los pytanego, zależał od odpowiedzi. Porywały dzieci, dusiły we śnie żniwiarzy na polu. Udar słoneczny tłumaczono tym, że nastąpił atak południcy. W południce wierzono na północnej Słowiańszczyźnie, czyli w Łużycach, Czechach, Słowacji, Rusi, a także w Polsce.

(Alfonsa Muchy dzieła przywodzi mi na myśl ta piękna ilustracja, hmm. A Wam? – przyp. pułkownika myszy)

wtorek, 13 sierpnia 2013

Ponura Niedziela – tak bardzo ponuro...?

Ludożerca wraca! Jestem taka szczęśliwa, że znów mam okazję pisać na tym blogu. W „zawieszeniu” niestety brałam udział ja, zniknęłam ze strefy blogowej, nikogo nie uprzedzając, co uważam za błąd, skoro nikt nie chciał mnie przekreślić. Jednakże cieszę się, że dostałam kolejną szansę, nie mogę jej zmarnować. Korzystając z okazji – bardzo serdecznie witamy Ronnir w naszej redakcji! Mam nadzieję, że będzie nam się wszystkim dobrze pracowało, a także, że czytelnicy będą zadowoleni. Shiarou/Raven



         Węgierski kompozytor Reszo Seress stworzył ją pewnej deszczowej niedzieli w grudniu 1932 r., w Paryżu. Jego narzeczona zerwała zaręczyny, przez co Seress popadł w głęboką depresje. Kiedy rozmyślał o tym, jak przygnębiająca okazała sie właśnie ta niedziela jego życia, do głowy przyszła mu smutna, nieznana melodia. Nieoczekiwany pomysł wyrwał go z apatii. Napisał więc piosenkę i nadal jej tytuł "Ponura niedziela." Jej słowa mówiły o tragicznych przeżyciach kochanka. Jego narzeczona umarła, a młodzieniec chce popełnić samobójstwo, aby znów sie z nią połączyć. 

sobota, 10 sierpnia 2013

Imperium kontratakuje!

           Z wielką radością chciałabym ogłosić, że dołączyła do nas Ronnir! Mamy nadzieję, że będzie się jej tu dobrze pisało i uda nam się jakoś wystartować ponownie. Notki będą pojawiać się co cztery dni, tako rzecze pułkownik mysza, wreszcie musi zapanować porządek. A tak na dobry początek pospamuję sobie bardzo sympatyczną pioseneczką, której klimat bardzo tu pasuje.

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Poszukujemy redaktorów!

       Zawieszenia mają to do siebie, że nie trwają wiecznie i wszystko jest odwracalne, chciałabym więc dzisiaj zameldować, że Ludożerca wraca i wreszcie będzie prowadzony porządnie, taką przynajmniej mam nadzieję, ale zanim to się stanie, musimy uzupełnić braki kadrowe i znaleźć jeszcze jedną osobę, która chciałaby prowadzić z nami tego bloga. Mam nadzieję, że znajdą się jacyś ochotnicy :)
Do zobaczenia!