Dziecko – symbol czystości, niewinności, naiwności, początku. Tak przynajmniej się mówi. gdy jednak spojrzymy, jaka jest symbolika tego słowa, spotkamy się też z hasłami lekkomyślność, spontaniczność i beztroska. Trudno stwierdzić, które cechy lepiej opisują tych niedojrzałych jeszcze członków naszego społeczeństwa, jednak ta druga grupa określeń bardziej pasuje do trzech przypadków, o których opowiem Wam w tej notce. Pasuje tu też jeszcze jedno określenie - okrucieństwo.
1. Pamiętam jak dziś, gdy kilka lat temu byłam zszokowana widokiem młodszych ode mnie dzieci, które pokazywały sobie środkowe palce. Od tamtego czasu jestem przekonana, że demoralizacja młodzieży postępuje. To jednak nic w porównaniu z przypadkiem dwuletniego Jamesa Bulgera. Małe dziecko zostało tuż koło własnej matki uprowadzone z centrum handlowego przez dwóch napastników. A byli nimi dziesięcioletni chłopcy, którzy tego dnia akurat urządzili sobie wagary i szukając wrażeń kradli słodycze. Nie przedłużając jednak, co takiego zrobili? Położyli Jamesa na torach kolejowych i czekali na pociąg. Gdy chłopiec próbował się wyrwać, zwyczajnie zmasakrowali go cegłami i żelaznym prętem. Następnie ukryli się w zaroślach i obserwowali, jak dziecko umiera na miejscu.
Robert Thompson i Jon Venables dostali karę 8 lat pozbawienia wolności i sądzeni byli jak dorośli.
2. Mary Bell, córka prostytutki, ofiara przemocy domowej... i przede wszystkim najmłodsza znana seryjna morderczyni. Jeszcze przed swoimi jedenastymi urodzinami zamordowała pierwszą ofiarę, którą był czterolatek Martin Brown. Mary go udusiła. Po pewnym czasie Mary z przyjaciółką Normą (dziewczynki mimo wspólnego nazwiska nie były spokrewnione) napadły na żłobek w Scotwood. Choć na miejscu znaleziono kartkę z pogróżkami o treści ,,jestem mordercą, jeszcze wrócę", została ona zbagatelizowana. Niestety, tuż po tym Mary upatrzyła sobie kolejną ofiarę – był nim trzyletni Brian Howe. Udusiła chłopca, na ciele wypisała krwawą literę ,,M" (okazało się potem, że było to ,,N" poprawione na ,,M", co wskazuje na udział Normy w morderstwie), obcięła mu włosy, okaleczyła i wykastrowała.
O Mary zostały napisane dwie książki, więc można powiedzieć, że zyskała sobie sporo sławy – za cenę około dwunastu lat pozbawienia wolności (sąd uznał ją za niepoczytalną).
3. W 2006 roku, w Kanadzie, morderczynią została dwunastolatka. Jasmine Richardson zadała własnej matce dwanaście pchnięć nożem w brzuch, ojcu dwa razy tyle, również w genitalia. Młodszemu (zaledwie ośmioletniemu) bratu dziewczyna bezceremonialnie poderżnęła gardło. Wiedziałam, że zakochane nastolatki zachowują się głupio, ale uwaga: Jasmine zrobiła to, ponieważ rodzice nie pozwalali jej spotykać się ze swoim dwudziestotrzyletnim narzeczonym! Czyż to nie absurd?
Jasmine dostała najwyższą karę dziesięciu lat pozbawienia wolności, z czego cztery lata spędziła w zakładzie psychiatrycznym.
http://nasygnale.pl/gid,14131957,img,14132074,page,5,title,Gdy-morderca-jest-dziecko,galeria.html?ticaid=612568 |
Oczywiście, było i będzie wiele więcej znanych i nieodkrytych przypadków młodocianych morderców, ja jednak wybrałam te, które mnie osobiście najbardziej zszokowały. Pojawia się pytanie – gdzie zaczyna się dojrzałość psychiczna i odpowiedzialność za swoje czyny? Nie można przecież powiedzieć, że dwunastolatka nie rozumie, czym jest morderstwo. I chociaż naturalnie stawiamy tu dziesiątki innych pytań natury filozoficznej, nie będę zamęczać Waszych młodych główek. Na dziś starczy. Fakty są wystarczająco straszne same w sobie.
Mnie najbardziej ciekawi, gdzie oni nauczyli się mordować i co ich w ogóle podkusiło do takich czynów. Demoralizacja postępuje z dnia na dzień. Teraz małe dzieci nie tylko pokazują sobie "fakersy", klną gorzej niż ja. Niektóre posuwają się do picia trunków zakazanych oraz palenie papieru, który owija tytoń.
OdpowiedzUsuńDemoralizacje dzieci można zauważyć jeszcze po ostatnim wywiadzie w TVN. Młody raper Ksawery... przepraszam, o CO CHODZI?! Pomyśleć, że te chłystki będą pracowały na moją emeryturę C:
Na moją już chyba na szczęście nie, wcześniej popełnię rytualne samobójstwo ; _;
UsuńSamobójstwo powiadasz. Do emerytury muszę dożyć i nie wyłysieć, o ile też jej nie zniosą C:
UsuńPo co umierać? Tyle powodów by żyć ^^
Polemizowałabym (mówię ja, w trakcie robienia projektu z chemii) ; ___;
UsuńProjekt z WOKu czeka na mnie, dodatkowe zadania z matematyki za nie pójście do kościoła również. Twardym trza być :)
Usuń,,Mnie najbardziej ciekawi, gdzie oni nauczyli się mordować i co ich w ogóle podkusiło do takich czynów."
UsuńJasmine zrobiła to zainspirowana filmem ,,Urodzeni mordercy".
Mnie tam się wydaje, że ludzie są cały czas tacy sami.
Odhacz.
UsuńSą tak samo zepsuci, to na pewno, chociaż nie. Są o wiele bardziej zepsuci z dnia na dzień. Boje się przyszłego społeczeństwa.
Nieeee. Ludzie są tacy sami zawsze, wychodzą z nich różne rzeczy w określonym środowisku, ale ,,zepsucie" było zawsze.
UsuńMuszą być Ci źli, żeby byli dobrzy. Jednak tych złych za dużo jest... Równowaga zachwiana.
UsuńNie ma całkiem złych ludzi.
UsuńOdrobina dobra jest w każdym. Musisz jednak przyznać, że zło bardziej dominuje. Tylko jak określić zło, a jak dobro? ;__;
UsuńNagishi, ogarnij się :P
OdpowiedzUsuńJa za 2 tygodnie stracę moją ciepłą, lukratywną posadkę i mam nikłe perspektywy na znalezienie drugiej takiej i jakoś nie myślę o popełnieniu samobójstwa :P
Nikomu nie można ufać, w każdym drzemie zło. A dzieci to najbardziej podejrzane istoty, kto wie co czai się w tych małych główkach! o:
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=3uYQbBDn_W0
UsuńHm, wychodzi że słusznie nie lubię dzieci.
OdpowiedzUsuńNie lubię dzieci, ale jeszcze bardziej nie lubię rodziców wrednych dzieci, którzy na wszystko im pozwalają xDD A potem rosną tacy dziesięcioletni zabójcy.
OdpowiedzUsuń