Przywykliśmy uważać duszę za coś niematerialnego, metafizycznego, oczywiście, jeśli należymy do grona osób, które w jej istnienie wierzą. Okazuje się jednak, że kiedyś żyli sobie ludzie, którzy uważali, że dusza jest czymś fizycznym, fizycznym do tego stopnia, że można ją nawet zważyć, choć dla nas zabrzmi to pewnie absurdalnie...
http://www.zerochan.net/1600200 |
W Stanach Zjednoczonych żył sobie bardzo pomysłowy lekarz o imieniu Duncan MacDougall. Gdy odwiedził miejscowy dom opieki społecznej, wybrał kilku pacjentów, których od śmierci dzielił zaledwie jeden krok. Oczywiście, jak zwykle pojawiają się same utrudnienia – niektóre źródła podają, że czworo z nich było chorych na gruźlicę, jeden na cukrzycę, a jeszcze jeden chorował na niezidentyfikowaną chorobę, a inne, że na gruźlicę chorowało pięciu pacjentów. W każdym razie, MacDougall przed ich śmiercią umieszczał ich łóżka na wadze przemysłowej i czekał, aż człowiek umrze. To trochę, a nawet bardzo przerażające, ale nasz doktor zapewne uważał, że dla dobra sprawy można zrobić naprawdę wiele.
MacDougall notował, że powoli pacjenci tracili wagę, mniej więcej w tempie jednej uncji (około 30g) na godzinę. Było to spowodowane utratą wilgoci podczas oddychania i pocenia się. W momencie śmierci ramię wagi miało opadać, w wyraźny sposób uderzając o dolną podziałkę. Człowiek tracił wtedy mniej więcej trzy czwarte uncji. MacDougall obliczył, ile średnio ludzie tracą w tym momencie gramów i stwierdził, że dusza waży 21 gramów. Podobnych pomiarów dokonał wśród piętnastu psów, ale w ich przypadku żadnego spadku wagi w chwili śmierci nie odnotował, więc doktor uznał, że psy, zgodnie z tym, co głosiła wyznawana przez niego wiara, duszy nie posiadają. Ja tam uważam, że zwierzęta również mają duszę, bo to strasznie egocentryczne uważać, że tylko my musimy być tacy specjalni, kiedy sami jesteśmy zwierzętami, a duszę według sporej części społeczeństwa jednak mamy.
http://www.khoahoc.com.vn/khampha/kham-pha/52494_linh-hon-con-nguoi-nang-21-gram.aspx |
MacDougall był ze swoich odkryć bardzo dumny i powiadomił o nich znane gazety, takie jak American Medicine. Miało to miejsce nieco ponad sto lat temu. Ludzie podeszli do tego sceptycznie – badania były wykonywane na zbyt małej grupie ludzi, wykorzystywane urządzenia nie miały odpowiednich standardów, a psy zostały zapewne otrute, w przeciwieństwie do ludzi. Jedno z wyjaśnień tej zagadki brzmi tak – gdy człowiek umiera, następuje gwałtowny wzrost temperatury jego ciała, bo płuca przestają chłodzić krew, dlatego człowiek zaczyna intensywnie się pocić i te dwadzieścia jeden gramów wypaca. Psy mają inne sposoby na zapobieganie przegrzaniu, nie mają gruczołów potowych, tylko dyszą, przez co nie mogły utracić wagi w chwili śmierci.
A Wy jak sądzicie? Można zważyć duszę?
źródła:
Paranormalność. Dlaczego widzimy coś, czego nie ma Richard Wiseman
Duszy nie ma, tak jak Boga. Nie można jej zważyć, oczywista oczywistość. O szanownym doktorze MacDougallu słyszałam, o jego badaniach również. Przyznam jednak, że po twoim riserczu są dla mnie jeszcze mniej wiarygodne!
OdpowiedzUsuńTowarzyszu, będzie z Was wspaniały komunista.
UsuńJa już sama nie wiem czy przyjmować to jako komplement czy już grozić ci płaczem, śmiercią, zgrzytaniami zębów i innych członków...?
UsuńJestem z Was dumna.
Usuń"Widzę buzię w tym tenczu!"
OdpowiedzUsuńPlaton to się w grobie przewraca normalnie. Jak można próbować zważyć duszę? Przecież ona niematerialna jest! Wiem, jak Ateista może wierzyć w duszę? W kreatora jakiegoś też wierzę, ale mniejsza z tym.
Podczas obliczania spadku masy ciała u człowieka pewnie źle przestawił minusy (jak ja hihihihi) albo użył tangensa zamiast pitagorasa i źle wyszło.
Niematerialna!
Herezja!
Pokój!
sinus kwadrat plus cosinus kwadrat równa się jeden
UsuńZ deltą to są jaja dopiero. Funkcje mega trudne.
UsuńŻeby życie miało smaczek to powstały:
dum dum dum! Funkcje Kwadratowe!
;________;
Mam to własnie, na chemii i matematyce, to jest odlot, logarytmy, alfy, ce zero, stała dysocjacji.
UsuńŻe co?! Delta jeszcze łatwa, aż boje się tych z chemii ;___;
UsuńStała pluncka! Fizyka :(
40 godzin fizyki dodatkowych, bo głupia baba nie przychodziła na lekcje. Super.
UsuńRozpocznie się mordowanie Keplerem, Bohrem i Plunkiem xD
UsuńNie nie łumiem! W czwartek sprawdzian :C
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŁojeny, wpadłam do Ciebie przypadkiem i jeśli wszystkie Twoje wpisy są tak genialnie ciekawe i podszyte porządnym riserczem, to zostaję na dłużej :).
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :).
Dziękuję, ale jest nas kilka :D
UsuńWobec tego wybaczcie moją pomyłkę, Wasze wpisy :).
UsuńWiększa ilość czasu mi potrzebna do ustosunkowania się do Twojego posta. Sama nie wiem. Mętlik.
OdpowiedzUsuńNa marginesie dodam, że moja nowa publikacja dotyczy..No właśnie. Nie chcę zdradzać nic przedwcześnie. Chciałabym prosić Ciebie o wyrażenie SUBIEKTYWNEJ OPINII, jeśli masz czas i chęci.
Dlaczego subiektywnej? Myślałam, że więcej warte są opinie obiektywne.
UsuńCiekawe, nigdy nie słyszałam o tej teorii. Teraz już rozumiem Twój komentarz do mojego posta ;) Mnie z kolei bardzo ciekawi teoria 'uciekania' duszy przez stopy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Uciekanie duszy przez stopy? Czytałam kiedyś książkę, w której dusza po śmierci zbierała się na stopach, ale o wychodzeniu przez nie nie. Musze poszukać, dziękuję :D
UsuńDoceniam krytykę konstruktywną, wiem, że interpunkcja jest moją słabą stroną. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńA możesz mi wyjaśnić dokładniej dlaczego 'przekorne do współczesności' budzą w Tobie takie zdziwienie?
Stan wolno-myślenia. Aż tak wadzi ten myślnik?
Dlatego napisałam o 360 stopni bo szukałam impulsu do zmiany, krótkotrwałej, nastąpi pojedyncza zmiana rzeczy a potem wszystko wróci do stanu poprzedniego.
Co do subiektywizmu to po prostu pomyłka, chwilowy brak skupienia.
Jeśli chodzi o fragment ze Stwórcą, odsyłam do postu -> http://kindofeveryday.blogspot.com/2013/06/stworca.html
Przecież nie padło słowo jako zaletą miałaby być hipokryzja. Po czym wnioskujesz?
Czepiasz się. Nie zaprzeczaj. Cały Twój komentarz odbieram jako atak. Taki ma wydźwięk. Jeśli chciałaś mi wytknąć błędy to mogłaś to zrobić w sposób, który przede wszystkim mnie nie obraża (cytuję: "Słowa ludzie, którzy uważają, że teksty Comy są szczytem lirycznego kunsztu (nie wiem, czy do nich należysz, ale widać, że bardzo, bardzo je cenisz), nieodmiennie wywołują u mnie przekonanie, że
1. Ktoś ich skrzywdził na lekcjach języka polskiego.")
Debil. Margines. I co jeszcze?
I jeszcze komentarz na youtubie..Zaprzeczasz sama sobie. Nadal twierdzisz, że się nie czepiasz?
UsuńTylko co jest powodem?
MYSZA - gdzie ja Cię nazwałam debilem?
Usuń"Debil. Margines. I co jeszcze?" Chodziło mi o to, że pisząc, że ktoś skrzywdził mnie na lekcjach języka polskiego uważasz mnie za debila.
Broń Boże, nigdy nie obraziłam żadnego czytelnika!
Ćwiczę interpunkcje.
Synonimicznie do Ojca - Stwórca.
Spotkałam się z przekonaniem, że bycie indywidualistą to chęć bycia innym na siłę a więc potraktowałam to w owym odniesieniu jako wada.
Tak, napisałaś w "oderwaniu", ale dlaczego mnie obrażasz, mówiąc, tak jak wcześniej napisałam, że ktoś skrzywdził mnie na lekcjach język polskiego?
http://synonim.net/synonim/ojciec
UsuńCo do komentarza - użytkownik youtube o nicku mysza skomentował w sposób co najmniej niemiły jedną z moich wypowiedzi.
http://sjp.pwn.pl/slownik/2565231/kunszt
Nie napisałam, że tylko i wyłącznie kunsztu lirycznego. Cytuję:
"Jak dla mnie kunszt".
Dlaczego nawiązujesz tylko do strony tekstów piosenek. Pisząc to odnosiłam się także do muzyki, kompozycji. I nie wiem na jakiej podstawie stwierdzasz, że ktoś taki jak jak, bo jak sama zauważyłaś cenie ich niezmiernie, został skrzywdzony na lekcjach języka polskiego? Z jakiego powodu odnosisz teksty piosenek do poezji w moim przypadku? O poezji słowem nie wspomniałam. W dobie XXI wieku kiedy zewsząd otacza nas miernota, banalność to teksty Roguckiego biją wszystko inne na głowę. Na jakiej podstawie snujesz wyżej wymienione wnioski? Nie wiem - Krajewski, Niemen...Porównujesz? Oceniasz?
Jak sama zauważyłaś - mam specyficzny styl pisania, własny, cały czas go kształtuję. Powiesz bezsensowne, niejasne, niedosłowne. Do tego właśnie piję. Nie każdemu to odpowiada - życie.
Co do tych zasad interpunkcji to z chęcią się zagłębie.
Mogłabym dalej brnąć w sprzeczki słowne bo uważam, że bezpodstawnie oceniasz moją wiedzę. Nie ma to najmniejszego sensu. Dziękuje za podesłane strony, na pewno przestudiuję. Dalej uważam, że jesteś nastawiona do mnie anty aniżeli rady płyną z dobroci serca. Może mylnie. Pewnie zaprzeczysz. Kończąc - dziękuję za opinie. Wartościowe jest spojrzenie na pewne sprawy z innej perspektywy. Będę miała to na uwadze.
UsuńCzemu zatem miały służyć wzmianki o Comie i ocena osób (bo przecież nie mówisz o mnie), które uważają ich testy za coś perfekcyjnego? Nie piszesz o mnie, ale nawiązujesz do mojej osoby, coś insynuujesz. Uwierz, że wiele osób zapewne odebrałby to w podobny sposób. Dalej mnie oceniasz, znasz mnie lepiej. Na podstawie kilku komentarzy osądzasz, że nie potrafię czytać ze zrozumieniem.. Ja przedstawiam swoje stanowisko.
UsuńDla mnie jest to już taka chęć odkrycia czegoś, co jest niemożliwe ;) Nie da się zważyć duszy. Przynajmniej ja tak uważam c:
OdpowiedzUsuńZwierzęta na pewno mają duszę, jak można tego nie ogarnąć? :D
OdpowiedzUsuńJak dla mnie tej duszy albo nie ma, albo mają je wszystkie żyjątka, nie tylko ludzie. A przynajmniej myszy i koty je mają, tego jestem pewna :D
OdpowiedzUsuńCo do kotów miałabym wątpliwości. Ich dusze ma diabeł.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzytałam o tym, może jakieś trzy lata temu. Wtedy bezgranicznie pragnęłam uwierzyć, że badania MacDougalla faktycznie są prawdziwe. Jakże mnie to wszystko wtedy fascynowało, aż za bardzo. Gdy byłam młodsza (tylko 3 lata a tak wieeele się zmieniło, jej!), strasznie lubiłam takie spekulacje i strasznie łatwo było mnie do nich przekonać. Teraz już mi się nie wydaje, żeby to była prawda - w końcu dusza jest niematerialna, przynajmniej według mojej wiary. Aczkolwiek to nadal interesujące, może jeszcze ktoś spróbuje podjąć się takich badań, tyle że w bardziej wiarygodnych warunkach? Ja się piszę.
OdpowiedzUsuńPSS. Zignoruj te trzy usunięte na górze, to są właśnie skutki nadmiaru wolnego czasu.
Nieźle to wygląda, te trzy komcie :D
UsuńJak dla mnie od początku to jedna wielka bzdura, a miło pewnie tak sobie przez pewien czas wierzyć w to, że można zważyć duszę ;0