Witajcie! Jako że ostatnio na blogu pisze głównie Temus, a bloga lubię, zgodziłam się na bliżej nieokreślony czas (raczej wakacje, a co później...? c;) dołączyć do załogi. Garstkę informacji o mnie znajdziecie tutaj. Dziś pragnę przybliżyć wam historię pewnego kota.
Koty zazwyczaj kojarzą nam się puchatymi zwierzątkami, które są wręcz czczone w internecie. Roi się tam od śmiesznych i uroczych zdjęć czy filmów z nimi w roli głównej. Już w starożytnym Egipcie ludzie fascynowali się tymi spadającymi na cztery łapy myśliwymi. Większość sług właścicieli tych boskich stworzeń na pytanie: ,,Dlaczego twój kot przyszedł się położyć do ciebie, do twojego łóżka?" odpowie: ,,Pewnie pragnie bliskości" (albo raczej ,,Pewnie stwierdził, że jestem godzien przebywać w jego towarzystwie"). W przypadku pracowników domu opieki Steere House w amerykańskim stanie Rhode Island, jest zupełnie inaczej.
Każdy, kto dłużej przebywa w tym ośrodku i poznał już mieszkającego tam kota Oskara, wie, jakie są zwyczaje sierściucha. Kot potrafi cały dzień chodzić od pokoju do pokoju i raczej nie zatrzymuje się na dłużej w żadnym z nich.... Chyba że pacjentowi pozostało ledwie kilka godzin życia. Oskar kładzie się wtedy na łóżku obok umierającego i dotrzymuje mu towarzystwa w ostatnich chwilach życia.
Może słyszeliście kiedyś opowieści o kocie, który przewidywał śmierci, a później został zabity przez rodziny pacjentów, bo rzekomo ową śmierć przynosił? To była jedynie plotka o Oskarze, wypuszczona w 2007 roku, nadal jeszcze ,,walająca się" po internecie, znajdująca schronienie na stronach równie wiarygodnych, co Wiedza Bezużyteczna. Kocur ma teraz osiem lat i czuje się dobrze.
Tak wygląda Oskar |
Do 2010 roku Oskarowi udało się przewidzieć ponad pięćdziesiąt śmierci! Pracownicy domu opieki ufają mu do tego stopnia, że kiedy widzą go leżącego obok któregoś z pacjentów, zawiadamiają rodzinę chorego. Ci są wdzięczni za to, że nawet jeśli nie mogą przez odległość być ze swoim bliskim, robi to za nich Oskar. Czasem nawet w listach z podziękowaniami od rodzin pacjentów obok nazwisk lekarzy widnieje również imię słynnego kota.
Odnośnie sławy – Oskar stał się sławny w 2007 roku, kiedy to doktor David Dosa napisał o nim artykuł do ,,New England Journal of Medicine". W 2010 roku ukazała się książka, również autorstwa tego pana, opisująca dar niezwykłego kota.
Książka o Oskarze |
Do tej pory nie wyjaśniono, w jaki sposób Oskar jest w stanie wyczuć śmierć. Może Egipcjanie mieli rację, czcząc koty? Jeśli chodzi o naukowe wytłumaczenie, to wspomniany już pan Dosa wysnuł teorię, że nasz kocurek wyczuwa charakterystyczne związki organiczne wydzielane przez obumierające komórki pacjentów.
A wy? Słyszeliście o Oskarze? Co o nim myślicie?
Źródła:
http://www.steerehouse.org/shoscar_landing < krótko o Oskarze na stronie domu opieki
http://www.steerehouse.org/oscar/o_images < galeria zdjęć Oskara, również z tej samej strony
Pozwoliłam sobie spolszczyć imię Oskara, mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe.
...wiesz, na Mistrzostwach Świata Polacy nie grają. Chyba, że chodzi Ci o siatkówkę; ale gdybym od razu miała na myśli kibicowanie siatkarzom, pazurki oczywiście byłyby biało-czerwone :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
A może Polacy porwali Hiszpanów i grali zamiast nich? Nigdy nic nie wiadomo :)
UsuńSłyszałem o tym kotełku, głośno było o nim swego czasu. Podobno wyczuwa śmierć za sprawą szóstego zmysłu. Podobno. Może to pierwsza oznaka, że koty zaczną rządzić światem?
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Albertyneł nie zwiastuje śmierci :D
Koty to ninja, kiedyś na pewno przejmą władzę ;)
UsuńTak, o kotku słyszałam! Co o nim myślę? Że jest uroczy, słodziutki, bo to kot. A poza tym uważam, że zwierzęta mają coś w sobie, co nam ludziom jest nieznane. Mam na myśli nie tylko zdolności Oskara, a także to, że potrafią wyczuć trzęsienie ziemi.
OdpowiedzUsuńZwierzęta mają ogólnie o wiele bardziej wyostrzone zmysły. Strach by pomyśleć, co by było, gdyby posiadały tak rozbudowaną inteligencję i osobowość, jak ludzie. A może są jeszcze bardziej inteligentne i dlatego to ukrywają? ;)
UsuńTutaj zaprotestuję, jako wtrącająca się w rozmowy paskuda.
UsuńWszystko to rzecz względna. Wiele zwierząt, o których myślimy, że mają znacznie lepsze zmysły niż ludzie, tak naprawdę wcale tak nas nie przewyższają. Przykładowo, przy człowieku szczur jest niemal ślepy - praktycznie każdy gryzoń to straszny krótkowidz. Koty na przykład, choć ich słuch faktycznie jest niesamowity, nie słyszą połowy dźwięków, które słyszą ludzie. Widzą też mniej kolorów.
(#Temuswtrącającasiępaskuda)
UsuńSłyszałem, że koty widzą inne kolory niż ludzie D:
A co, jeśli wszyscy widzimy inaczej kolory? ;)
UsuńPrzeraża trochę ta kicia. ^^
OdpowiedzUsuńOczy ma jak kosmiteł, ale poz tym jak dla mnie wygląda jak miły kot purchawa ;3
UsuńMiły kot, tylko trochę... śmiercionośny. ^^
UsuńBardzo fajny blog i na pewno jak znajdę chwilę wolnego to sobie wiele u cb poczytam bo na pierwszy rzut oka widzę, że jest interesting :)
OdpowiedzUsuńMasz taki "inny" blog w pozytywnym tego słowa znaczeniu, różni się od tych wszystkich nowych stylizacji i outfitów .... super ! popieram :)
Obserwuję :)
Zapraszam do mnie
http://smartysally.blogspot.com/
Nie słyszałam, ale trzeba przyznać, że interesujący ten kotek xdd
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie!
Za każdy komentarz się odwdzięczam!
http://szejkus.blogspot.com/
To Tofik kot mojej babci 2 razy położył się na moim materacu i zasypiał. Grzał mnie w tedy i mruczał. Teraz mam smutełka bo opuścił nas. Młody był w tedy. :'(
OdpowiedzUsuń