sobota, 9 marca 2013

Dosłownie skąpana we krwi

    Chciałam przede wszystkim powitać nowa członkinię załogi- Shirou! T^T Dziękuję  ze pomagasz w budowaniu tego bloga. Jak się zdaje, ja i Mysza to za mało. Jednocześnie przepraszam za brak postów. Nie będę się tłumaczyć, bo chyba znacie tą wymówkę. Ale ważne jest to, że powracam do was z bardzo według mnie, interesującym tematem.


     Elżbieta Batory- słynąca z urody siostrzenica Stefana Batorego. Księżna Węgierska. Dla większości z nas znana jednak jako następczyni hrabiego Draculi, największa wampirzyca wszech czasów. 

     Zacznę może od ciekawego faktu, iż hrabia Batory pochodziła z Transylwanii. Była piękna, świetnie wykształcona, władała czterema/trzema językami. "W 1573 odbyły się zaręczyny Elżbiety z Franciszkiem Nádasdym, za którego wyszła w wieku piętnastu lat." (Wikipedia)  Tyle z historycznego punktu widzenia. Jej życiorys z innej strony przedstawia się znacznie bardziej interesująco. 

      Jest  ona uważana z osobę chora psychicznie. I faktycznie   ku temu podstawy  W wieku sześciu lat Elżbieta była świadkiem wydarzenia które mogło mieć znaczący wpływ na jej psychikę. Na jej oczach odbyła się egzekucja młodego Cygana. Kary dokonano poprzez zaszycie mężczyzny w rozciętym brzuchu konia. Siedem lat później, jeden z jej kuzynów, kazał obciąć uszy i nosy ponad 50 chłopom. Oczywiście na oczach młodej hrabiny. Dodatkowo, w rodzinie Batorych często wiązano się z krewnymi. Stąd tez wiele chorób psychicznych i częste przypadki chociażby epilepsji.


     Na jej dworze praktykowano różne wymyślne tortury na służących. Ujawniły się psychopatyczne skłonności Elżbiety. Podobno uwielbiała widok krwi na swojej skórze. Przypuszczenia o jej homoseksualizmie powstały z powodu jej częstych odwiedzin u ciotki- Klary Batory. Kobieta często organizowała wyuzdane orgie oraz miała skłonności do lesbijstwa. Wracając do tematu- gdy jej męża nie było w domu, Elżbieta z nudów znęcała się nad służbą. Zresztą, nawet gdy byli razem, nie był on uosobieniem spokoju. Prawdopodobnie to od niego hrabina nauczyła się torturować ludzi. 

      Lata płynęły słodko a jedynym zmartwieniem Elżbiety Batory było starzenie się. I tak, w wieku lat 40, gdy na jej twarzy zaczęły pojawiać się zmarszczki  hrabina uderzyła służącą. Krew poleciała z jej nosa i polała się na twarz Batory. Wtedy to nijaka Anna Dervulia wmówiła hrabinie, że krew znacząco ją odmładza. Elżbieta szybko uwierzyła, że krew młodych dziewczyn przywróci jej młodość. Tak zginęło ponad 650 dziewic. 

    Hrabinę Batory pojmał jej własny kuzyn hrabia Thurzo. Zastał ją w wannie krwi otoczoną ciałami i dziewczętami zamkniętymi w klatach. 


      O hrabinie powstało jeszcze wiele plotek, jak na przykład jej nieślubne dziecko oddane na wieś, jednak zostały one jednoznacznie uznane za pomówienie i bujdy,więc o nich nie wspomniałam.



     Kim była Elżbieta Batory? Wampirzą czarownicą zabijającą kobiety dla młodości? Sadystką i psychopatką? czy może niewinną ofiarą wielkiego spisku?  A wy, jak myślicie?

6 komentarzy:

  1. Yyyy... - moja jedyna wypowiedź po przeczytaniu tego postu.
    Pomimo tego, że była pieprzoną sadystką to współczuję jej niektórych widoków (tak, mówię to ja). Chociaż nie sądzę, aby to był spisek. Psychika może nie wyrabiać po takich drastycznych chwilach, a jeżeli ma się ją słabą to... Takie są skutki. Chociaż poniekąd jest wrobiona w ten cały szajs, ponieważ uwierzyła na słowo tej Annie i takim oto sposobem zrobiło się jeszcze większe bagno... Na pewno nie była normalna, bo gdyby była, to nawet nie zgodziłaby się na taki układ - krew młodych dziewcząt = młodość. Chociaż może chciała tylko się nie starzeć i to rozpaczliwe pragnienie popchało ją ku całkowitemu szaleństwu.
    Cóż, bardzo ciekawy post. I sądzę, że po prostu miała nie po kolei w głowie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sam tytuł i już wiedziałam o kogo chodzi, Ann, czytasz mi w myślach! Wspaniała notka. Nie mam pojęcia, kim była Elżbieta Batory i nie mogę jej oceniać, to dla mnie tylko kolejna z odległych postaci, których nigdy nie dane będzie mi poznać. I chyba całe szczęście.

    OdpowiedzUsuń
  3. Natrafiłam kiedy wzmiankę o niej w jednym z odcinków "Ghost Hunt", ale ta historia jest rzeczywiscie interesująca choć makabryczna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Prawdziwa inspiracja dla fanów makabry ;) Ciekawie napisane i przyznam, że sama interesowałam się tą postacią. Chyba nikt nie odgadnie prawdy, nie po tylu latach, spekulacjach i wątpliwościach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ela jest jedną z moich ulubionych czarnych charakterów. Czytałam już różne wersje jej życiorysów i przyznam,że za każdym razem nie mogę odgadnąć co kryło się w głowie tej kobiety. Czekam na kolejne notki tego typu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nominowałam Cię do The Versatile Blogger: http://centrum-chaosu.blogspot.com/2013/03/nominacja-do-versatile-bloger.html Pozdrawiam ;'3

    PS.: Słyszałam o Elżbiecie już dawno... i szczerze to była to bardzo fascynująca kobieta...

    OdpowiedzUsuń