To straszne. Pod moim łóżkiem przebiega
żyła wodna, w dodatku epizodyczna żyła wodna, bo bywają okresy, gdy śpię
spokojnie i żadna siła nie jest w stanie mnie obudzić, a czasami walczę z
bezsennością. Te żyły wodne w ogóle są przerażające. Chyba zostanę domorosłym
radiestetą, choć, na dobrą sprawę, większość z nich jest domorosła. Tym
lepiej!
źródło: zerochan.net |
Radiestezja to niekonwencjonalna pseudodziedzina nauki, która bada promieniowania, trwają spory, czy promieniowania te istnieją, czy też nie. W radiestezji chodzi właśnie o to, by to promieniowanie wykryć. Kiedyś takie różdżkarstwo było całkiem modne. Ta radość biegania po podwórku z odwróconą procą i znajdowania wody w pompie... Wiecie, różdżka, szukanie wody, minerałów, te sprawy. Hmm, ciocia Wikipedia mówi, że radiestezję zalicza się czasami do praktyk okultystycznych. Mój biedny dziadek montujący sprężynę odganiającą złe siły wód podskórnych pod łóżkiem babci jest okultystą. Cała wieś pełna okultystów, poważnie, to trochę przerażające, naprawdę. Naukowych prób wyjaśnienia radiestezji podjął się Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu (jeśli dobrze pójdzie, to moja przyszła uczelnia *ociera łzę*). Badali, badali i wybadali, że za wiele wspólnego z nauką to to nie ma. Są rzeczy na niebie i ziemi, które się nie śniły filozofom, na przykład mój nieśmiertelny kolega (to przerażenie, gdy ktoś po porażeniu prądem i spadnięciu na beton z samego szczytu słupa wysokiego napięcia, który ma jakieś pięć metrów wysokości, wstaje i idzie jak gdyby nigdy nic i jest całkowicie zdrowy).
,,Pewną próbą powiązania
zjawisk opisywanych przez radiestezję z oddziaływaniami fizycznymi była
koncepcja Lakhovsky’ego. (...) Według Lakhovsky’ego radiesteta podczas
przeprowadzania ekspertyz z poszukiwaniem obiektu (wody, metalu, osób
zaginionych) jest w stanie wyczuć rezonans promieniowania emitowanego przez
niego spowodowany oddziaływaniem z poszukiwanym obiektem."
Wikipedia,
wolna encyklopedia
Dziękuję, ciociu. Wiecie, że istnieje fundacja Jamesa Randiego, która
ufundowała nagrodę MILIONA DOLARÓW dla osoby, która w kontrolowanych warunkach
dowiedzie paranormalnych zdolności? Najczęściej próbują właśnie radiesteci.
Muszę tam wysłać koleżankę telepatkę. Dzielimy się ,,fifti fifiti' :D Są jacyś
chętni? Ha, natrafiłam na coś ciekawego, niektórzy w Kościele traktuję
radisetezję bardzo dobrze i uważają ją za dar natury, a inni widzą w niej
przejaw działalności szatana. W sumie, taki rezonans jest właściwy dla
większości społeczeństwa, i można go zaobserwować nie tylko w Kościele.