niedziela, 17 lutego 2013

Poza granicami

źródło: zerochan,net
   Z pozoru zupełnie zwyczajni, na pierwszy rzut oka nie wyróżniają się absolutnie niczym. Byli od zawsze. Umarli. To określenie kojarzy nam się z wampirami, duchami, czy jeszcze innym ,,szajsem", który ostatnio stał się taki popularny. Nie, Umarli to ludzie, których wyróżnia tylko jedne, malutki ustęp w życiorysie. Śmierć. Ale nie śmierć całkowita, tylko ułomna, nie przeprowadzona do końca. Zaskakująco wielu osobom przytrafiło się coś takiego. Zapaść podczas snu, śmierć kliniczna, stadium pierwszej śmierci u rodzącego się dziecka, tracenie świadomości pod wodą... Jednak nie zawsze w takiej sytuacji człowiek pokonuje jakąś tajemniczą barierę i staje się Umarłym. Nikt nie wie, jak to się dzieje i czy można znaleźć jakieś zależności. Istnieje teoria, że dusza ludzka nie jest jednolita, ale składa się z kilku części - świadomości, uczuć i tego pierwiastka życia, duszy właściwej. Ta hipoteza zakłada, że czasem, podczas niecałkowitej śmierci ta rzeczywista dusza odrywa się od ciała i je opuszcza. Gdzie się udaje? Na to pytanie nie ma odpowiedzi, wiadomo jednak, że zdarza się to niezwykle rzadko. Umarli to zwyczajni ludzie, tylko nie posiadają fragmentu duszy, jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało. Przez to są... inni.


    Oczywiście, to wszystko to tylko moje pomysły, ale kto wie, czy to na pewno nieprawda? Wiem, że posty pojawiają się zbyt rzadko, postaram się nad tym popracować, przygotujcie się... Blog chwilowo przeżywa ciężkie chwile, ale może znalazłby się ktoś, kto też chciałby tutaj pisać? Piszcie w komentarzach. Ożyjemy!